09.04.2019
Tusan Beach

Do Miri przyjechaliśmy po 17.00. Z dworca zamówiliśmy Graba, który za kilkanaście ringgitów zawiózł nas do hostelu. To nasz pierwszy przejazd po stanie Sarawak i od razu było widać ogromną różnicę w porównaniu do miejsc, w których byliśmy do tej pory. Ulice były zadbane i czyste, budynki lepiej utrzymane, a całe miasto sprawiało wrażenie bardziej rozwiniętego. Nasz hostel znajdował się w dość nowej dzielnicy, blisko plaży i parku. W sąsiedztwie były hipsterskie knajpy z jedzeniem i alkoholem oraz zadbane i zamiecione chodniki (niespotykane wcześniej!). Tym razem trafiliśmy na mały, ładny i pachnący hostelik.

07.04.2019
Brunei

Z Labuanu wsiedliśmy na prom odpływający o 11:00 do Muary. W ciągu godziny byliśmy już w innym kraju. Brunei jest malutkim i bardzo bogatym państwem rządzonym przez Sułtana. Charakterystyczny dla kraju jest zakaz picia i sprzedaży alkoholu oraz brak podatków. Brunei wydobywa ropę, więc paliwo tutaj jest tak tanie, że jak przeliczałam na stacji benzynowej cenę z dolarów na złote to musiałam zapytać się Bartka czy nie popełniłam gdzieś błędu! Litr benzyny kosztuje 0.86 PLN, więc nic dziwnego w mieście nie widać pieszych, a wszyscy jeżdżą samochodami.

05.04.2019
Labuan

Na Labuanie znaleźliśmy się trochę przypadkiem, więc noclegu szukaliśmy w ostatniej chwili. Nazwa hostelu Summer Beach Lodge, który znajdowało się tylko 3 km od centrum przypomniało nam o wakacjach i plaży, za którą trochę już tęskniliśmy.

03.04.2019
Kinabatangan River

Czasami w podróży trzeba iść na kompromis pomiędzy swobodą, a szybkością. Bardzo zależało nam żeby zobaczyć dzikie zwierzęta w naturalnym lesie równikowym, a w Sabah najlepszym do tego miejscem jest Sukau, nad rzeką Kinabatangan. Jest to mała wioska, leżąca niecałe 100 kilometrów od Sandakanu, jednak nie jest łatwo się tam dostać, a my mieliśmy na to tylko 2 dni. Dlatego zdecydowaliśmy się na zorganizowaną wycieczkę 2D1N (2 dni, 1 noc), za horrendalne 320 MYR od osoby.

02.04.2019
Sandakan

Ministerstwo Spraw Zagranicznych sugeruje unikać wizyt na wschodnim wybrzeżu Borneo, zwłaszcza w okolicy Sandakanu. O dziwo nie ze względu na brud i gigantyczne karaluchy, a przez… piratów, którzy tam grasują. Nasze ubezpieczenie obejmuje porwania, więc nie baliśmy się zaryzykować. Ahoj przygodo!

01.04.2019
Kota Kinabalu

Kota Kinabalu jest stolicą stanu Sabah, który obejmuje północną część malezyjskiego fragmentu Borneo. Według opinii znalezionych w sieci i zasłyszanych podczas naszej podróży nie jest warte szczególnej uwagi. Jednak chcąc zwiedzić Borneo, ciężko ominąć to miasto, bo jest dobrze skomunikowane z resztą wyspy. Z tego powodu byliśmy w Kota aż trzy razy.

29.03.2019
Secret Place

Wyobraźcie sobie piękną plażę z białym piaskiem i błękitnym, ciepłym morzem. Wiszące w cieniu drzew hamaki i mały cocktail bar zbity z drewna wyrzuconego na brzeg. Zaraz obok miejsce do rozbicia namiotu z widokiem na spokojnie kołyszące się fale. Gorące słońce, orzeźwiający wiatr i błogie lenistwo.

27.03.2019
Singapur

Naszą podróż rozpoczęliśmy od zwiedzania Singapuru. Lecieliśmy z Warszawy Qatar Airways z przesiadką w Doha. Miało być szybko, ale niestety nastąpiło 2 godzinne opóźnienie. W środku nocy nie jest to najlepsza wiadomość, chociaż sytuację poprawiła karimata którą mieliśmy w bagażu podręcznym. Na plus dla Qatar Airways, trzeba też policzyć roznoszone w środku nocy food-packi oraz możliwość dostania kocy (wystarczy poprosić!). Piloci starali się nadrobić, ale i tak na lotnisku Changi w Singapurze wylądowaliśmy o 16:30 z ponad 1,5 godzinnym opóźnieniem.